19 marca 2011
18 marca 2011, piątek ( mendom na pochybel )
Od dwóch tygodni znalazłem się tam gdzie ''mendy''
potrafią tylko niszczyć, może pogodziłem się z tym
że moje marzenia umarły w ramach - ja cie zniszcze.
Ale o dziwo od killku lat ci sami mordercy twierdzą
''będzie dobrze'' tylko co to jest to ''dobrze'', to że
oni mają satysfakcje że potrafią dręczyć i mordować
to nie znaczy że ich ofiara jest szczęśliwa.
Chyba że szczęściem i dobrem jest zaszczyt jakiego
doznają ofiary praktyk zwyrodniałych patologicznych
społeczeństw.
Nienawiść i zazdrość ''mend'' jest wielka, ja przynajmniej
umrę kiedyś szczęśliwy a i moje ''mendy'' będą szczęśliwe
że mnie zabiły skutecznie za życia.
Ale cała w tym przyjemność olewać je i ich system mordowania.