10 kwietnia 2011
10 kwietnia 2011, niedziela ( historia )
Rocznica śmierci, Katyń......ile już napisono o męczęństwie
tych ludzi ale i ich rodzin. Pierwszy raz jako nastolatek zetknąłem
się z problemem propagandy i nielegalnych uwczas ulotek.
Chyba jedyny taki przypadek w histori ludzkości gdy dwie strony
tuszują prawdę o tym mordzie, zarówno faszyści jak i zaraza
komunistyczna prześcigiwały się w organizowaniu fałszywych
świadków, i ich zeznań.
Do dziś niewiele się zmieniło faszyści i komuchy mordują ludzi
mają nawet zeznania ''świadków'' propaganda; nawet mordercy
potrafią oskarżyć swoją ofiarę że to ona kłamie.
Zadziwia mnie zmiana kobiet, po generacji męczenniczek
walczyły i gineły za braci, mężów, rodaków-POLAKÓW.
W niczym nie ustępowały w harcie ducha.
Dziś żona pierwsza morduje męża, rozwody rzecz normalna,
matki okaleczają synów, rodaczki szczują rodaka bo muszą kogoś
dla sportu.....( nie wszystkie na szczęście) najdziwniejsze że to
tłumaczą obyczjowością.
Dobrze że są jeszcze i inne środowiska i inni ludzie.
''..lecz ludzi dobrej woli jest więcej...'' /z Cz. Niemen/
nadzieja nigdy nie ginie, a jeśli już to ostatnia wraz z nami
Szkoda że nie żyłem te około 70 lat wcześniej zginąłbym z nimi
lub za nich..........lub dla nich.