Dziennik

      W moim życiu przewijało się całe stado fałszywych
proroków. Wczoraj pisałem o drugim chronologicznie
jakiego spotkałem. Dziś mam przewałke wspomnień
pozostałych. Dziwnym trafem są to nienawistnicy
przepowiadający tylko złe lub nieszczęśliwe przypadki.
Oto inny prorok; około 4 lat temu;
- Wiemy że piszesz, założymy portal literacki.
  Gdy będziesz na nim zorganizujemy Ci
  rywalizację i przegrasz, tam już są nasi ludzie.
  Przypilnują, nigdy nie damy Ci spokoju.
  Nasz judasz nawet powie Ci wrost wolimy by
  ktoś inny wygrał.
 
Fakt pisałem długi czas do tak zwanej poduszki. Choć
wszystko zaczęło się 30 lat temu. Bardziej dla wygłupów
pisaliśmy piosenki internatowe. Były to prace zbiorowe
ale brałem w nich czynny udział. Jeden dupny prorok
rzekł;
- masz talent, artyści muszą mieć zniszczone życie,
  zorganizujemy Ci nieszczęśliwą miłość, zrujnujemy
  wszystko. Tylko w ten sposób można u artysty
  wywołać wene, spójrz na życiorysy pisarzy czy
  malarzy
- tak -odparłem- zasłaniasz się średniowiecznymi debilnymi
  obyczajami, przecież to tylko z zazdrości robią.
  Można mieć dobre życie, wtedy twórczość jest piękniejsza.
- nie nigdy- wściekł się- my mamy racje i zrobimy tak jak my
   chcemy
 
Na zazdrość i głupotę nie ma lekarstwa. Faktycznie dopieli swego.
Prywatnie mogę  tylko powiedzieć trudno. Gdybym miał udane
życie; dobre małżeństwo; żył z kochającą kobietą; moja twórczość
byłaby dużo piękniejsza, dojrzalsza.
 
Wracając do portalu który stworzyli żeby mi udowodnić, że przegram.
Sztuczka jest prosta, internet daje możliwość manipulacji.
Osoby obsługujące łącza pilnują błędów w edycji, nagle dadzą się
poprawić po interwencji osoby kontrolującej a tak to se możesz
klikać.
Błędy stylistyczne i ortograficzne są bardziej wynikiem, niszczycielskich
skutków w psychice. Brak koncentracji i zachwiane emocje to główne
przyczyny. Ale tłumacz ciotom i tak zrobią po swojemu.
 
Cioty górą zawsze dopną swego, po trupach do celu.