29 kwietnia 2011
29 kwietnia 2011, piątek ( szczęście )
Po wczorajszym dniu przynajmniej czekanie
na wyrok stało się przyjemniejsze.
Zadużo nie opisze moje hienki zawsze mogą
coś jeszcze namącić. W każdym bądź razie
jest szansa na wegetacje w patologicznej
obyczajowości.
Ogólnie śmiać mi się chce z tych idiotów i
przypominają mi się słowa jakie usłyszałem
jako 13-14-latek:
- miałbyś za dużo szczęścia w życiu
Prywatnie uważam że to chyba pech urodzić się
i żyć wśród tych nienawistnych świń.
-dwoje pedofili w dzieciństwie
-trzy lata horroru przerabiania na siłę z leworęcznego
na praworęcznego
- śmierć taty gdy miałem 11 lat
- 18 lat choroby kręgosłupa
- małżeństwo z psychopatką
Faktycznie mają racje moi patolodzy, miałbym za dużo
szczęścia w życiu.
Pozostaje marzyć że choć umrę szczęśliwie.