7 sierpnia 2014
Dżungla pełna Adminów (żart)
Nic nie lubi próżni a już szczególnie dżungla i jej prawa i hierarchia.
Stało się Krnąbrnik (młody szympans-pretendent) budził się
z uczuciem że nadchodzi nowe. Nie była to woń ani odgłos.
To był niestety Admin (dominujący samic) i jego charakterystyczna
mania budzenia podwładnych.
- pobudka! ... ryknął dominant zawieszony nad głową już
nie śpiącego podwładnego.
- wow! kochany wodzu .. udając szczerą radość z zobaczenia Admina,
próbował młodzian szybko sprawę udobruchać. Niestety
- o ty cwaniaku ... wycedził z niesmakiem dominant .. mnie wodza, bossa,
szefa tak okpić .. podpuściłeś mnie z tym Adminem Wielkim i się
nabijasz za plecami ze mnie ... o czekaj TY ...
- dobrzy ludzie mi donieśli, dlatego jako autorytarny dobry maczo
zmieniam zasady i nazewnictwo
- TO TY jesteś ADMIN .. a ja zostaje naczelnym ... tak Naczelnym!
Szefem wszystkich bossów; esencją przywództwa
PraBossem ... PraDziadkiem ... ROZUMIESZ .. wrzasnął
- no tak! - westchnął Krnąbrnik, no i musieli się znaleźć ludzie ...nooo...
jednak sumienie mu nie dało i włączył procesy kombinowania.
- oj nie dobrze Naczelny! oj nie dobrze .. będą się z tego nabijać
w innych stadach a zwłaszcza pawiany.... - starał się intrygującym
głosem spowodować u szefa proces myślenia.
- ja słyszałem jest nowa moda u ludzi i teraz taki dobry ludzki wodzu
nazywa się: Prezes .. to ty dla niepoznaki nazwij się imperatorem
PraPrezesem ..- to będzie mieć moc i prestiż ...zobaczysz?
ekscytującym głosem przemawiał Krnąbrnik
Mina i i wzrok dominanta zmieniały się z wściekłości w radość.
- mówisz moda u ludzi.. hmm .. ale to brzmi dumnie:
Naczelny! PraPrezes! - tak ... masz racje Krnąbrnik ...klepiąc
w plecy podwładnego ruszył uszczęśliwiony w stronę dżungli .. ale za kare
na jakiś czas mianuje cie Adminem .. dodał na odchodne.
Tak Krnąbrnik pechowo rozpoczął kolejny dzień walki o byt
w dżungli ... już jako Admin (miejmy nadziej że ta kara nie będzie trwała)