14 grudnia 2010
Wiersz dla siebie
Jaka rozkosz mnie napełnia kiedy
Czytam wiersze przeze mnie spłodzone
nigdy nie oceniane nigdy nie sprawdzone
Przez skomercjalizowanych szukających
sławy poetów
Jaka rozkosz napełnia mnie kiedy
mogę popełniać błąd za błędem
gwałcąc ortografię plując na
fleksję
mieszając z błotem gramatykę
Jakaż wtedy radość zalewa moje ego
Jakim hipokrytą jestem kiedy
ty znasz tę treść.