Dziennik

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky


dodane wcześniej pozostałe dzienniki dodane później

18 października 2011

18 października 2011, wtorek ( εὐθανασία )

Wczoraj ponad godzinę pisałem tutaj, ale nagle przebiegł sie kot po klawiaturze i wszystko szlag trafił... Może to i poniekąd dobrze, bo tekst był bardzo emocjonalny, agresywny moralnie... Ale o tym, co chciałem, nie da się bez emocji...
         Eutanazja... O eutanazji wzmiankowałem juz kilkaktrotnie, tutaj na trumlu i na innych portalach... Niestety, dziwne to jakieś, ale temat nie chwycił, prawie zero komentarzy. Ciekawe dlaczego. Czyzby problem nie istniał w świadomości społecznej? To bardzo źle! Albo Dziennik nie jest czytany...
         Zgodnie z tym, co na dzień dzisiejszy podaje Wikipedia (http://pl.wikipedia.org/wiki/Eutanazja), eutanazja jest obecnie realizowana w Holandii (od 2002 roku), Belgii, Luksemburgu (w tym chorych dzieci), Albanii (od 1999 roku), Japonii i amerykańskich stanach Teksas i Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym (Sąd australijski orzekł, że ta kwestia należy do spraw wyłącznie federalnych i uchylił legalność eutanazji). Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. W Holandii prawo zezwala na eutanazję tylko wówczas, jeżeli spełnione są łącznie następujące warunki: cierpienie pacjenta jest nie do zniesienia, przy czym nie ma szans na polepszenie się stanu chorego, żądanie przez pacjenta eutanazji musi być dobrowolne i powinno utrzymywać się przez z góry określony czas, nie może być spełnione, jeżeli osoba jest pod wpływem narkotyków, cierpi na zaburzenia psychiczne lub pozostaje pod wpływem innych osób, pacjent musi mieć pełną świadomość swojego stanu zdrowia, rokowań i przysługujących mu praw, konieczna jest konsultacja z co najmniej jednym niezależnym lekarzem, który musi potwierdzić stan zdrowia pacjenta, eutanazja musi być dokonana w medycznie odpowiedni sposób przez lekarza lub pacjenta w obecności lekarza, pacjent musi mieć co najmniej 12 lat (pacjenci w wieku od 12 do 16 lat muszą otrzymać zgodę rodziców). W Albanii eutanazja jest dopuszczalna po otrzymaniu zgody trzech członków rodziny osoby chorej. Natomiast w naszej IV Rzeczypospolitej Polskiej jest ona zabroniona, jednak traktuje się ją jak rodzaj morderstwa karanego w łagodniejszy sposób (!!!). Osoba jej dokonująca jest obecnie zagrożona tylko karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Wyjątkowo sąd może nawet zastosować złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
           Z eutanazją zetknąłem się dwa razy w życiu... Pierwszy raz w lutym 1994 roku, w nieistniejącym już dziś Szpitalu Kolejowym w Olsztynie przy al. Wojska Polskiego (do 1945 roku Hindenburg - Evangelisches - Krankenhaus in Allenstein, Adolf - Hitler - Allee). Wtedy to u mojej osiemdziesięciodwuletniej matki łapiduchy rozpoznały carcinoma bronchgenes. Dyżurny anestezjolog, tupiąc nóżkami, rozłozył ręce i z uśmieszkiem na mordzie poinformował mnie, że w przypadku załamania krążenia lub oddechu, moja matka reanimowana nie będzie, bo... takie są przepisy, wytyczne, zwyczaje, i tak jest w ogóle cool humanitarnie. Pamiętam trzask łamiących się drogich oprawek okularów tego cymbała po moim przypomnieniu mu o Przysiędze Hipokratesa za pomocą prawego sierpowego. I krew z jego nosa...
           Drugi raz zetknąłem się z tym problemem na przełomie 2004 i 2005 roku w olsztyńskim Szpitalu Psychiatrycznym na Oddziale III Ogólnopsychiatrycznym... Leżałem wtedy na dwunastoosobowej sali z facetem z Bisztynka (Bischofstein). Podczas każdego porannego obchodu zgłaszał on ordynatorce Oddziału, dr n. med. Bożenie Mackiewicz, iż chce eutanazji, tu i teraz, i już... I jego sensem zycia jest... eutanazja. I to mu się od państwa należy. bo on tak chce... A jego matka, tercjarka, działaczka kółka różańcowego śmierci się boi. A on nie... Tylko serce się krajało, kiedy dostawał napadów patologicznego lęku i właził pod łóżko, i wył przeraźliwie jak Marsjasz...
              Dostojna dama, luminarz polskiej humanistyki, wielce szanowna pani profesor Maria Szyszkowska pisze (wszystkie cytaty za: http://pl.wikiquote.org/wiki/Eutanazja):
- Dlaczego więc nie mielibyśmy sami decydować o śmierci i sposobie odejścia z ziemi?
- O eutanazji często dyskutują ci, którzy nie mają dostatecznie rozwiniętej wyobraźni i uczuciowości.
- Prawo do eutanazji to wyraz szacunku dla wolności człowieka.
- W wielu wystąpieniach miesza się eutanazję z holokaustem! To jest skandal i obraza ofiar holokaustu.
       
Niestety, trudno mi darzyć szcunkiem tę damę po takich wypowiedziach. Są one obraźliwe dla rozumu i zdrowego rozsądku. To zwykłe, płytkie sofizmaty. Niestety, takimi argumentami posługuja się zwolennicy eutanazji, co robi wodę z mózgów i ogromnych rzesz społeczeństwa.
         Eutanazja jest eutanazją, bez względu na ideologię, która za nią idzie... Neoliberalizm czy narodowy socjalizm, co za różnica. Zbrodnia jest zbrodnią i jako taka podlega jednoznacznej ocenie.
          Zazwyczaj tak jest, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tak argumentowali jej potrzebę hitlerowcy, przeprowadzając żmudne, skrupulatne wyliczenia co do feniga. Dziś to też kasa - odciążenie ZUS czy NFZ. Składki idą na machinę urzędniczą, premie dla prezesów i tym podobnych palantów.
           Życie ludzkie jest jednorazowe, niepowtarzalne... Trzeba czynić wszystko, by trwało jak najdłużej. Śmierć nigdy nie jest godna, przenigdy, godne może byc tylko życie. Eutanazja jest obdzieraniem z godności, dumy, honoru...
            Należałoby w tym momencie zacytować Przysięgę Hipokratesa (za http://bibl.amwaw.edu.pl/hipokrates.htm): Przysięgam na Apollona lekarza, na Asklepiosa, Hygieje, i Panaceje oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich na świadków, że wedle mej możności i rozeznania będę dochowywał tej przysięgi i tych zobowiązań. Mistrza mego w tej sztuce będę szanował na równi z rodzicami, będę się dzielił z nim mieniem i na żądanie zaspokajał jego potrzeby: synów jego będę uważał za swoich braci i będę uczył ich swej sztuki, gdyby zapragnęli się w niej kształcić, bez wynagrodzenia i żadnego zobowiązania z ich strony; prawideł, wykładów i całej pozostałej nauki będę udzielał swym synom, synom swego mistrza oraz uczniom, wpisanym i związanym prawem lekarskim, poza tym nikomu innemu. Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy. Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją. Nie będę operował chorych na kamicę, pozostawiając to ludziom zawodowo stosującym ten zabieg. Do jakiegokolwiek wejdę domu, wejdę doń dla pożytku chorych, nie po to, żeby świadomie wyrządzać krzywdę lub szkodzić w inny sposób, wolny od pożądań zmysłowych tak wobec niewiast jak i mężczyzn, wobec wolnych i niewolników. Cokolwiek bym podczas leczenia, czy poza nim, z życia ludzkiego ujrzał, czy usłyszał, czego nie należy na zewnątrz rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy. Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.
         Niech los przeciwny dotknie...
        






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1