22 lutego 2012
Wyjście awaryjne
koleżanka - małżonka stwierdziła kiedyś
że jeśli odczuwam wyraźny brak towarzystwa
to powinienem
najzwyczajniej w świecie postarać się
i załapać mendy -
wtedy non stop będę miał wafli
nawet bez wychodzenia z domu
nie trzeba
częstować ich papierosami
parzyć im kawy lub herbaty
robić kanapek
pożyczać na piwo
czy silić się na filozoficzne brednie
musze jednak uważać
i poprzestać wyłącznie
na tym rozległym aczkolwiek niszowym towarzystwie -
inni mogą nie tolerować moich przyjaciół
jednak pogarda byłaby nie na miejscu -
w każdych czasach
o wiernych przyjaciół trudno