Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 8 października 2021
czytam "Podróże z Herodotem" i sam nie wiem co czytam
grube zaćmienie mózgu jestem na poszpitalnym L - 4 i łykam Chlorprothixen à 50 mg
bóle i zawroty głowy niepokój bezsenność zaburzenia widzenia rytmu serca niedociśnienie
ale ten psychotrop jest słuszny jak emitowany teraz w telewizji jeszcze słuszniejszy tłuk Wajdy
przerwany komunikatem że zaraz coś obwieszczą Urbi et Orbi wyjątkowo przewidywalnego
dookoła dzwony świat staje się jednym wielkim dzwonem dynda i kruszy kamionkę czaszki
tylko pójść do kuchni i usmażyć jajecznicę z pięciu jaj i dwóch cebul na smalcu
smakuje to jak mix cytwaru tranu wątróbki na surowo i zawiesiny do prześwietleń żołądka
później herbata liściasta słodzona rodem z Biedronki smakująca jak wydzielina stonogi
i jeszcze przytulanka z pastą bhp i wodą nad zlewem pełnym naczyń
idę do pobliskiego monopolowego bo nie mam pomysłu na resztę wieczoru
wszyscy leją zaropiałe łzy że facet w bieli raczył odejść na drugi koniec tunelu
a ja mam ochotę na przyzwoitego papierosa więc kupuje paczkę Cameli
jednak wkurwiam się sam na siebie bo od dwóch lat nie piję wódki piwa wina ani niczego co jego jest
do tego jak spod podłogi wyrasta Pawełek i chce dwa złote albo zapalić i pyta czy już słyszałem
tak wiem
w Madrycie usunięto ostatni pomnik
generalísimo Francisco Paulino Hermenegildo Teódulo Franco y Bahamonde Salgado Pardo
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 6 października 2021
to mnie
rusza
późny wieczór druga połowa
sierpnia dworcowy bufet gdzieś w Prusach
Wschodnich pociągi z i do grają
z podróżnymi w opóźnienia sparzona
bufetowa zapracowuje się na śmierć sprzedając
za spojrzenie spiczaste kolana zabytkowy
telewizor częstuje chętnie racją
stanu bo herbaty już
kupić nie można zaraz
zamykają
ach co
za rogaliki
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 3 października 2021
"(…) Świadomość to lęk (...)."
Alberto Moravia (właść. Alberto Pincherle)
mam pięćdziesiąt osiem lat
i chodzę do kościoła
tylko na pogrzeby
sąsiadów i kolegów z podstawówki
kiedyś chodziłem tam
w przerwie
między upojeniem alkoholowym a kacem
żeby wyspowiadać się
kac moralny był najgorszy
nie piję już od osiemnastu lat
lecz moralniaki pozostały
przede wszystkim gdy dzwony nawołują
nie wiem do czego
w godzinach
Angelus Domini 1) i Miłosierdzia 2)
mam pytanie bardzo pragmatyczne
czy Anielski orszak 3) śpiewający Salve Regina 4)
w drodze na stypę
wybaczy mi
brak wiary i nadziei
jak też brak własnego krzesła
nad Jeziorem Genesareth
czy pozostaje mi tylko
jazz – rock lat sześćdziesiątych
którego albo nikt nie pamięta albo nikt nie lubi
ze wszystkimi tegoż konsekwencjami
z powodu późnej pory
kiedy dzieci powinny już spać
bo one nie mają jakiegokolwiek kaca
i zasadniczo rzadko chodzą na pogrzeby
czemu nie zostawić wszelakich algofobii 5)
sąsiadom i kolegom z podstawówki
__________________________________________________
1) Angelus Domini, po polsku Anioł Pański - katolicka modlitwa maryjna, której przedmiotem jest rozważanie zwiastowania Maryi przez archanioła Gabriela i wcielenia Jezusa Chrystusa. W zależności od lokalnych zwyczajów odmawiana jest o godz. 6.00, 12.00 i 18.00 przez cały rok z wyjątkiem okresu wielkanocnego, kiedy to należy odmawiać Regina Cœli.
2) O godzinie 15:00 dzwoni się w Godzinie Miłosierdzia, wzywając do odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego.
3) Początek refrenu katolickiej pieśni, śpiewanej podczas uroczystości pogrzebowych. Pieśń ma charakter pożegnalny i mówi o odejściu duszy do nieba. Śpiewający proszą Jezusa Chrystusa o zbawienie dla duszy i opiekę nad nią.
4) Salve Regina (łac. Witaj Królowo lub Cześć Królowej) to antyfona ku czci Najświętszej Maryi Panny, śpiewana w Kościele katolickim od dnia Najświętszej Trójcy (niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego) aż do Adwentu. Antyfona ta kończy również modlitwę różańcową i jest często używana w czasie pogrzebów. Autorstwo łacińskiego oryginału przypisywane jest św. Hermanowi z Reichenau OSB (* 18 VII 1013 w Altshausen, w Szwabii, † 24 IX 1054 w Reichenau).
5) Algofobia to irracjonalny lęk przed bólem. Fobię tę wywołują różne obiekty oraz sytuacje, które według osoby chorej mogą prowadzić do niebezpieczeństwa.
__________________________________________________
{Allenstenium, Archidiœcesis Varmiensis/Schubertstraße, dies Iovis, XXX mensis Septembris, anno Domini MMXXI, 17:24:42}
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 29 września 2021
"Nil mortalibus arduum est." 2)
Quintus Horatius Flaccus
zamknięte drzwi
do lekarza
do biblioteki muzeum i galerii
do urzędu
do świątyni
do pubu i pizzerii
do lasów parków i na bulwary
oraz do wszystkiego pozostałego
które jego i nie jego
jest
jeszcze tylko
otwarte ulice
ale bez papierosów łyków i kęsów
czyli
jak rzekł niegdyś Marcus Porcius Cato Censorius
każdemu co mu się należy 3)
albo niekoniecznie
jak psu buda
________________________________________________
1) Luty 2021 rok.
2) "Nil mortalibus arduum est." (łac.); po polsku: "Śmiertelnikowi wszystko dostępne."
3) "Każdemu, co mu się należy" (po polsku); "Suum cuique" (łac.).
___________________________________________________
{Allenstenium, Archidiœcesis Varmiensis/Schubertstraße, dies Solis, XXVI mensis Septembris, anno Domini MMXXI, 04:08:30}
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 27 września 2021
kiedy
pieszcząc do granic możliwości odpowiednio skalkulowany egoizm
uprawialiśmy z Jolką wśród świeżo wykafelkowanych żylaków
i zawsze podnieconego cellulitesu
naprędce wymyślony seks z mchu i paproci
jej małżonek wyznawca latrynowego kultu otchłani
poszedł do łazienki umyć szyję kablem od żelazka
skąd powrócił po dwóch tygodniach intensywnego bezdechu
przepraszaliśmy się później wystarczająco krótko
by darować sobie wszystko
łącznie z brzydką pogodą niedopitym piwem i tymi przeprosinami
wszystkim nam sprawiono
wykwintny pochówek
na koszt zakładu Pascala
było lekko łatwo i przyjemnie
miękko smacznie i pachnąco –
zrobiono wiele kolorowych zdjęć
jak też innych przedmiotów
codziennego użytku
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 26 września 2021
"dobrze karmią, podobno najważniejsze –/tak twierdził dziadzio Tadzio,/ale nie pozwalają myśleć o samym sobie,/jakby nie wiedziały, że jesteśmy, jak wszystko,/chwilami przybliżającymi do śmierci."
barthkowsky, "pierdolnie na smutno" 1)
ale gdy nocna pora wyrusza na spacer pomiędzy przystankami dziennych autobusów a urżniętym renesansem każda pełnia ujdzie w tłoku a drzazgi ułożą się w kuriozalny archetyp tego co wewnątrz siebie składam jak winyle w zagrzybiałej piwnicy ergo od czasu do czasu jem garściami lęk przed dręczeniem komara moim składkowym życiem że jest było i będzie oraz ręcznie plugawionym
dywanem któremu pojedyncze stygmaty użyczają środków płatniczych tłustych paluchów i oryginalnych uskoków których nie można fałszować bo wszystkie kreatury z akt nieistniejących sądów procedują 2)
tak samo Plátōn wierzył iż nie pojmujemy przenikliwych towarów własnej potrzeby osób porzuconych przez rumowiska i nie inaczej dzisiaj strzelam jakby w pewnej mierze bandażowały mnie metaforyczne resztki bezludnych alternatyw jakbym rozróżniał nieoczekiwane reprodukcje artykułów ostatniego przeżytku a nie wina i winy wody i wódki szampany i szampony chleby i chlewy co zwykle powtarzają bez początku sądząc że ich są albowiem magia zawiera się w tym właśnie w prawdziwym nazywaniu rzeczy nudnych hermetycznych w przedmiocie podmiocie zdaniu i równoważniku jak ksywki każdego
obiektu budowy projektu przedwiecznego suprematyzmu i reliktu masy które leżą na dnie wyschniętego
szamba z którego przy odrobinie pecha mogą zmartwychwstać wasze prośby a wtedy czasami
pomyślcie dobrze o co modlicie się bo możecie dostać to zanim znajdziecie dopóki ciemny jest
wszechświat a coś co zowią złem nie przebiega przez jezdnię w miejscu niedozwolonym albowiem
nie wiadomo co chce wywęszyć człowiek a przecież wszystko jest złe wychodzimy z macic do woli
źli a zło jest punktem wyjścia naturą maturą strukturą kryształu poczęciem chwalebnym i szklanką
denaturatu ze schabowym na zagrychę który sam w sobie jest w zasadzie kwasie i soli nadto równomierny ale kiedy zostaje zużyty staje się rysunkiem nie do zdarcia by snuć przeterminowane rebusy dla ciemniaków i jaśnie oświeconych oraz tych innych biblijnych żab jak nigdy dotąd przecież
krótko mówiąc będę ropniem na dupie dość twardego nieporozumienia bo bez względu na to
jak się to mówi toaleta ustęp kibel sracz bardacha czy nawet łazienka to zwykła dziura do której wpada niewybredne gówienko zaznaczając przy okazji że Har - Mageddon nie musi koniecznie oznaczać
kopsniętego szluga dla Smoka Bestii i Fałszywego Proroka co może wydarzyć się na poziomie naszej pierdołowatości pod warunkiem jeśli uwierzysz że jesteś w centrum pewnej kuli z papieru
toaletowego gdzie nie można uchwycić mitu konieczności ani naturalnego do czeluści antyku bo to coś
opierdala się pomiędzy generykiem 3) a pretekstami skoro pożądane byłoby doświadczać platynowych
jaj gada zza winkla tak aby dostąpić obojętności przekrzyczanej nirvāṇy więc sami zobaczcie to jedno
z was te pijane i świńskie trolejbusy które gubią kierunki i zostają pod estakadą z niedojedzonych
kanapek
__________________________________________________
1) Za: https://barthkowsky.wordpress.com/2019/07/22/pierdolnie-na-smutno/ [2021-08-28].
2) Procedować - zajmować się czymś i działać przy tym zgodnie z procedurą.
3) Z chemicznego punktu widzenia pomiędzy lekiem oryginalnym a generycznym nie ma różnicy. Zawarta w nich substancja czynna jest identyczna – zarówno pod względem jakości jak i ilości. Można je zatem uważać za ten sam lek.
Leki generyczne różnią się od oryginalnych nazwami, wyglądem i opakowaniem. Różnią się także ceną. Możliwy jest także inny skład substancji pomocniczych.
__________________________________________________
{Allenstenium, Archidiœcesis Varmiensis/Schubertstraße, dies Solis, XXVI mensis Septembris, anno Domini MMXXI, 02:56:06}
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 22 września 2021
"Idee wolnego rynku są z definicji antydemokratyczne i muszą być narzucane społeczeństwom z góry i siłą w momentach, gdy obywatele są zagubieni, bezwolni".
Naomi A. Klein, "Doktryna szoku: jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne". 2)
przez cały film
facet
stawia kloca
a na końcu
wali
w kalendarz
no i po jakiego chuja
potrzebna jest teraz komu
taka
wypasiona fura
bez kolców
i ciasteczek cookies
ale cóż nie po to trwamy
w tej godnej podziwu bramie
ażeby zdobywać odpowiedzi
odmowne i nie
niemniej jednak
mówi się trudno
____________________________________________________
1) "La Grande bouffe" (w Polsce pokazywany jako "Wielkie żarcie") – reżyseria; Marco Ferreri, scenariusz: Marco Ferreri & Rafael Azcona Fernández; dialogi: Francis Jean Blanche; muzyka: Philippe Sarde.
2) Naomi A. Klein, "Doktryna szoku: jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne." Tłum. H. Jankowska, T. Krzyżanowski et al. Wydawnictwo MUZA SA, Warszawa 2008. Wydanie angielskojęzyczyczne: Naomi A. Klein, "The Shock Doctrine. The Rise of Disaster Capitalism". Metropolitan Books/Henry Holt, New York 2007.
____________________________________________________
{Allenstenium/Archidiœcesis Varmiensis, dies Martis, XXI mensis Septembris, anno Domini MMXXI, 21:38:16}
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 21 września 2021
pewnego dnia
spotkałem szatana –
był to tylko zmutowany
jednorożec
pewnego dnia
spotkałem świętego Pachomiusza –
był to tylko drobny pijaczek
odwiedzający moją sąsiadkę z dołu
pewnego dnia
spotkałem królową Saby –
była to tylko podstarzała nimfomanka
z wenezuelskiego serialu
pewnego dnia
spotkałem Zbawiciela –
pogryzły mnie
niezabliźnione psy
pewnego dnia
sądziłem że nie spotkam nikogo –
przestraszył mnie sanitariusz przebrany
za konduktora
pewnej nocy
miałem sen o miłosiernym Samarytaninie –
lecz jak to z majakami bywa
musiałem paść i złożyć pokłon
z pewnością
"Znaki się bierze za cuda. Ujrzymy znak!
I Słowo wewnątrz słowa, niezdolne wyrzec słowa
W ciemność owite." 1)
______________________________________________
1) "Signs are taken for wonders. We would see a sign!/The Word within a word, unable to speak a word,/Swaddled with darkness". Thomas Stearns Eliot, "Gerontion", tłum. Jerzy Niemojowski
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 21 września 2021
"Nie ma już nadziei na sens. (...) Tu właśnie swój początek znajduje uwodzenie."
Jean Baudrillard
13 listopada 1994 roku dwadzieścia minut po północy
w pokoju na czwartym piętrze warszawskiego hotelu Felix
przy ulicy Omulewskiej 24
petując wczorajszy dzień o parapet lunatyzmu
odtajniłem trzy prawdy w pewnej mierze rozstrzygające
nihilizm cynizm sofizm
bez grosza bez cukru
bez papierowych chusteczek
po tym jak stały się one najeźdźcami zadymionej kwatery
podzieliłem je przez głód chleba słowa miłości
i w jednej chwili otrzymałem ocenę celującą z rachunku strumienia
oraz trochę zimnej herbaty i niewygodnej bezsenności
ale tylko śladowo ze skamieliną dorodnego mocarstwa
dwadzieścia jeden godzin później w Olsztynie
po opóźnionej o dobę pierworodnej kolacji
pręga nieuprzedzonego hałasu nie dała się przekonać
że istnieją jeszcze ciężko doświadczone
spóźnione warunki wibrujących guseł
_______________________________________
{5 maja 2011, 21:47:07}
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 18 września 2021
"W świetle dokumentów (…) rysuje się (…) trud Syzyfa".
Adam Witold Maria Ciołkosz, "Od Marksa do Chruszczowa", s. 671.
ten wiersz zajmuje się żargonem na bardzo oklepanej planszówce patrz facet
jak do ciebie mówi a ty wyglądasz przez okno lub udajesz
niepokój który masz albo i nie masz sporadycznie
człowiek myli się jakieś sto razy w większości wypadków są to liczby poza granicą
policzalności lub nawet większe bo wewnętrzna Mekka rozpadła się i wszystko
co z niej pozostało to kęsy rozbitych okularów pod naszymi bosymi
sandałami pierwotnych podnieceń kiedy zjadamy kosztowne zapiekanki i trafiamy
na dzikie nakrętki z butelek po denaturacie wszelako one są w jakimś kłamstwie jak stąd
do Moskwy a może aż po Przylądek Dieżniowa 2) myślę że tylko opieprzają się tam gdzie rosną
drzewa cynamonowe i spiczaste góry są oprotestowane
tylko przez silne neuroleptyki nie mniej jednak stłumione głęboko przez zasadę i nie gdybaj
dociekająco bo intuicje i zmysły wkurwiają postrzały i frustracje drwala zwanego Wú Gāng przez to
jego siekiera nie rozmawia o swoich uczuciach z innymi gryzącymi abstrakcjami ponieważ nie ma
dostatecznego wglądu w to czego doznaje niedostatek bluzgów żeby skonstatować zdeprawowany hippocampus 3) może jest on skutecznie przykryty przez blanty bo one dopisują się do tego żeby
czynić narkozę chociaż terapeuta przeraźliwie jebie mi psyche 4) ergo 5) nie cierpię buraka ale zawsze uzewnętrznia się pozór że tam gdzie na pierwszy rzut oka była psująca się dzicz jednak mimo wszystko coś przeżyło i awansowało do rangi niepojętego głazu nasyconego wiecznym bezkresem możliwego
wrażenia z kiepsko przyprawionym realizmem drzewa upadającego jak namolna mucha w pobliżu
gęstwiny przy cerkwi pod wezwaniem różnie świętych Brata i Siostry zazwyczaj tak bardzo przyzwyczajonych do nieprzerwanie obniżonego nastroju brata naszego powszedniego
Syzyfa z dysthymią mięśni szkieletowych który żył jak zapisano w zwojach z liści kapusty że tak
trwonił pozorne i niepozorne szczegóły normalnej objawionej jaźni ewentualnych impresji swoistych odkształceń pozaurazowych zgryzów czasem przybitych do sfermentowanego octu odczuwalnego
w macierzy schematycznego wodowstrętu połowy progenitury Æolusa 6) występuje także to zaburzenie płycizny
lenistwa i smutku trud nad trudy bez odpoczynku ze zmęczeniem rozrzedzonego śmiechu nad tajemnym przejściem z dachu na dach z komina na komin z grzęzawiska na trzęsawisko z definicji na definicję która jest
zaprzeczeniem prawdziwych granic bredni
________________________________________________
1) Adam Witold Maria Ciołkosz, "Od Marksa do Chruszczowa". Published by Dokumenty Chwili, London 1962.
2) Przylądek Dieżniowa (ros. мыс Дежнёва) to przylądek w Rosji; najdalej na wschód wysunięty punkt Azji. Leży na wschodnim krańcu Półwyspu Czukockiego nad Cieśniną Beringa pomiędzy Morzem Czukockim a Morzem Beringa. Przylądek nazwano na cześć sidemnastowiecznego podróżnika rosyjskiego, Siemiona Iwanowicza Dieżniowa (Семён Ива́нович Дежнёв), badacza tamtego regionu.
3) Hippocampus to element układu limbicznego, odpowiedzialny głównie za pamięć. Nieduża struktura umieszczona w płacie skroniowym kory mózgowej kresomózgowia. Odgrywa ważną rolę w przenoszeniu (konsolidacji) informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej oraz orientacji przestrzennej. Stwierdzono doświadczalnie, że jego uszkodzenie w znacznym stopniu upośledza zdolności uczenia się. Homo sapiens sapiens posiada dwa hipokampy, po jednym na każdą połowę mózgu.
4) Psyché to personifikacja duszy ludzkiej. W mitologii greckiej bogini.
5) Ergo (łac.) - więc, a więc, zatem.
6) Æolus (Eol, Αἴολος) to w mitologii greckiej król Magnezji w Tesalii. Ze swoją żoną Enarete spłodził dwanaścioro dzieci, między innymi, Syzyfa.
_______________________________________________
{Allenstenium/Archidiœcesis Varmiensis, dies Saturni, VII mensis Augustus, anno Domini MMXXI, 03:05:05}
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.