Poezja

Cherrybana


Cherrybana

Cherrybana, 2 stycznia 2011

Bezsilność

Miał tak nie wiele, trochę wiary i nadziei,
Skryte głęboko, lecz i tak zbyt powierzchowne.
Miłość gdzieś spacerowała nieujarzmiona.
Prosił by pomogła, ale nie tym razem.
Budując starań mur wciąż od nowa,
Bo ktoś trąca go i obsypuje cegły,
Pyta się „Nie widzisz mnie?”,
Lecz nie otrzymuje odpowiedzi.
Złość go ogarnia i rzuca szpachel,
Ale tak jest tylko przez chwilę.
Podnosi się z ziemi, zacierając ręce,
I znów podejmuje próbę.
Kolejną, jeszcze jedną i jeszcze,
Ale w końcu i on z sił opadnie.
Chciałby być jak Syzyf,
Który musi mieć siły na każde podejście…
Albo jak Bóg miłościwy,
Który cierpliwie znosi wszystkie grzechy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 36 | szczegóły


10 - 30 - 100






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1