6 sierpnia 2011
Sosny szumią nad człowiekiem
Jaki ten człowiek jest mały - spójrzcie!
Szszu, szszu - i pocieszny jak skrzacik.
Ha, ha! - krasnoludek, ludzik, bławatek.
Niewiele go różni od żaby, no nie?
Pamiętasz, gdy nasza siostra upadła?
Ona legła wśród malin i tylko westchła.
Westchła, westchła - szszu - i jękła.
Ale był wtedy huragan!
Targało lasem, jak we śnie.
Ja nie wiem, że można tak upaść.
A ludzie? Jak mogą, tak się ustawią.
Jeżeli nie mogą, wtedy - szszu - się kładą.
.