4 września 2011
Lepiej mieć jednego wroga czy jakoś tak
wrogu mój serdeczny gdziekolwiek byś nie był
święć się imię twoje albowiem tylko ty mnie nie
zaskoczysz gdyż znam czarną stronę twoją i w razie
ataku wykorzystam arsenał środków pierwszego
wrażenia gromadzony od chwili narodzin
motywujesz ty mnie do rozwoju nie dajesz uschnąć
spędzając sen z moich łagodnych powiek nareszcie
gotujesz krew w moich żyłach tężeją mięśnie broń
się sama repetuje nóż otwiera w kieszeni zmieniasz
mnie w panterę wykonuję skok przyczajony aż się
śmieją hieny i sępy zlatują na ucztę
a więc żyj i miej się kwitnąco bo i ja żyję przy tobie
w tobie i z tobą całą moją słodką nienawiścią
zaklinam nigdy się nie zmieniaj och moja ty druga
połowo pamiętaj
gdy zdradzisz mnie lub opuścisz ty taki owaki niech
cię szlag język stanie kołkiem zęby spróchnieją i gały
wylecą z orbit
bo tyś moim chlebem powszednim i światełkiem w tunelu
i nadzieją na przyszłość
:)