23 października 2011
Czule
dzisiaj delikatnie aby ledwie musnąć
opuszkami palców w górę podbić kroplę
i z uśmiechem dmuchnąć jak się dmucha w piórka
albo gdy łagodnie matka do kołyski
nie budząc aniołów jasnoprzezroczystych
w dziecka sen zagląda zza jedwabnych tiulów
miękko i subtelnie niby letni wietrzyk
uwodzący skrzydła spłoszonych motyli
ostrożnie ostrożnie jakby lecieć w promień
.