29 maja 2016
Siedmiorzęd (bajka)
podgońmy akcję. jest szesnaście milionów lat
i jedna godzina po Mojej Erze
Sąd Najniższy skazujący na śmierć ważki i motyle
ma pełne ręce roboty. ziemia wciąż oddycha
transhumanizm pełną gębą: populacja wrośnięta
w najtwardszą ze skał. pokolenie rdzy i piór
brunatna skorupa z ciał obojga płci
morze pozlepianych istotek szepcze w głąb
z nudów dialoguje ze sobą- nie sobą
choć zna odpowiedź na każde pytanie
na długo zanim samo je zada
czasem błyśnie podłużna iskierka
kontakt. przez chwilę brakuje powietrza
pojawiają się rysy na egzoszkielecie
nad nową Pangeą przesuwa się łóżko
śpij, stwórczyku. nie przejmuj się
że trwa wielkie wymieranie