21 października 2016
Adagium
powiastka zwierzęca, albo nieprzetłumaczalne przysłowie
plan dnia:
za sto jeden groszy i paczkę LMów
pozwolić się przebić. od ucha, przez policzek
przebiegnie szew. znaczy- było przyjemnie
i jeszcze- opchnąć pierworództwo. zbyt tanio, by
się nie wstydzić. za drogo, by mieć sentymenty
(micha kapuśniaku i winko z soczewicy- tyle wystarczy)
następnie, pozbawiony legendarnych dwudziestu jeden gramów
(głupia legenda o suszu wywołującym wizje
każdy nastolatek wie że nie ma takiego)
-przed siebie!
klucz trzeba zostawić pod wycieraczką
(przynęta na najmniej rozgarniętych złodziei)
na Antarktydzie rozegram mecz piłki plażowej
ludzie w skórach reniferów, garniturach w prążki
będą odbijać piłkę z kamienia
kto dostanie w głowę- zmieni się w zgniecione jabłko
zlecą się dzikie psy, by pić sok
płynący ze wklęśnięcia
głębokiego na trzy palce
aż do mózgu, aż po lód