Poezja

Florian Konrad


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

17 marca 2017

Półsymbioza

wiesz, chyba najlepiej jest scalać
gdyby dano mi moc uzdrowienia  czegokolwiek    
łączyłbym wolframowe druciki żarówek
które spaliły się kilkadziesiąt lat temu 
w zburzonych obecnie domach
gdzieś na krańcu wysiedlonej wsi
 
uznałabyś to za bezsens, podobnie jak dziś
wyśmiewasz szarość, z której lepię ból i uśmiech
przeciwstawne kolory magazynowane w beczkach
upychane do puszek, by dojrzały
wytrąciła się nuda
 
razi cię to przedziwne nabijanie się na haczyki 
kolczyk oraz kolec - głęboko w podniebienie
tortura i ozdoba
(przyznaję, niekiedy jest w tym wiele złego
kłamliwy pamiętnik, na którym wyrósł kamień)
 
choćbym powiedział co drugi rozdział biblioteki
wykrzyczał farbę drukarską zlepioną w mądre frazy
ciężko byłoby ci zrozumieć, że to piękna
ironia losu: marzyć o Księżycach, po chwili
skręcić kark potknąwszy się o klocek lego






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1