13 listopada 2012
Dziś byłam
w wyczarowanym przez Ciebie ogrodzie
gdzie wśród nenufarów
słońca blask i spadające liście…
ławeczka na której czas zostawił znak
czerwone liście, cień paproci
i modrzewiowe igły złote…
w czerwonych sznurach winorośli
dom twój - taki zaczarowany
wśród starych murów, w głębi
gdzie zatrzymany czas…
w nim ty - malarzu PONAD
wciąż do przodu…
cudnie szalony nieobecny
a jednocześnie tak realny
jak twoje kolorowe plamy
kładzione z dokładnością fotografii…