4 lipca 2015
z innej planety
myśli lecą w przestrzeń
jak spłoszone stado gołębi
zanurzona w woń sosen
i łąk pełnych kolorowych motyli
jestem malarzem marzeń
słoneczne witraże odnajduję na wodzie
są najpiękniejszym obrazem
a ja tkwię gdzieś pomiędzy jutrem a wczoraj
by wypłynąć choćby pod prąd
zawracam bieg rzeki
VII.2015