8 grudnia 2011
Z tamtej strony
strumieniami płynie
puka o szyby
dotykam go jest suchy
przezroczyste krople
tańczą na parapetach
zagubione wpadają do rynny
gra swoją melodię
zagląda w szczeliny
dołem płynie jak rzeka
lubię go
deszcz mokry jesienny pan
zanim spadnie tuli się
i na pewno jest chłodny