21 czerwca 2010
Postanowione
Moje życie było krótkie
zaledwie dwudziestoletnie.
Wypełnione złem i rozpaczą,
Głuchą ciszą, od której nie ma ucieczki,
Piekłem za życia,
Cierpieniem, które nigdy się nie kończy.
Chciałam uciec, zapomnieć.
POSTANOWIONE
Jak najłatwiej, jak najszybciej:
sznur przytwierdzony do sufitu,
czy opakowanie leków,
może szkło, żyletka.
Jak umrzeć szybko i bezboleśnie?
A potem co?
Stwierdzenie: "Zgon",
cztero ciasno zbite deski,
katafalk,
zimna ziemia.
A tam gdzie?
Niebo, piekło, czyściec?
Czyściec
Znów cierpienie, ból.
Ale niechce już żyć!
Już!
KONIEC!