26 września 2013
Kartka papieru?
Leżysz naga pośród brązu pościeli,
cicha, delikatna, krucha jak płatek śniegu.
Jesteś głucha na echo mych słów,
a jednak bez sprzeciwu pochłaniasz każdy wyraz,
ciemnym błękitem kreślony.
Naga milczysz zamyśleniem.
W chwilach naszego uniesienia
drżysz, tętnisz nieokiełznanym czarem,
cicho jęczysz, ale czy z rozkoszy?
Uwielbiam szept twojego ciała,
woń świeżości i tuszu moich przyziemnych myśli.