13 listopada 2014
Getto
Przez 6 lat budowali mi przed oknem
nowe osiedle.
Jego mieszkańcy postawili
szlaban,
budkę z wartownikiem
i niczym średniowieczni
Anglicy,
od razu się odgrodzili.
Sprytnie wstawili furtkę,
aby mieć bliżej
na tramwaj i wyrzucać odpady do naszych
PRYWATNYCH śmietników!
Ale ci z mojego osiedla
zaspawali bramkę
i mieszkańcy getta
gonią na przystanek
dookoła dwa kilometry.
Tylko siedząc w pokoju
muszę mieć spuszczoną żaluzję,
bo CHUJE zaglądają mi
wciąż do środka.