Marek Gajowniczek, 19 września 2024
Pokolenie schyłkowe - od stalinizmu do niepodległości.
Przeszli swe drogi cierniowe rodzice Solidarności :
ubecję, Poznański Czerwiec, Radom ( warcholstwo?) i KOR.
Gnębiła wciąż Ich esbecja. KGB, " w zakonie wor.
Ofiar nie mozna doliczyć - ukryte listy są długie,
dziś grono złych gospodarzy obciąża żyjących długiem,
zakazem i wykluczeniem, groźbami inwigilacji,
a zagłuszone sumienie milczy o ich degradacji.
.
Bez żadnej ulgi i wsparcia ta warstwa życiem zmęczona
systematycznie, uparcie jest marginalnie gnębiona.
przez układ partyjnych sępów w wewnętrznej wojnie o władzę
dla których owoc postępu jest dla korupcji nakazem.
.
Wysokie progi dopłaty oraz opieki osłona
spisały starych na straty z racji odmiennych przekonań,
a wynik ciągłej selekcji wspiera ukrytą cenzurę.
Nie brak kastowych protekcji. Starzy wciąż "mają pod górę."
.
Świat zmienia się - Przyszło już Nowe do polityki i szkoły,
a Pokolenie schyłkowe tam, gdzie szaleją żywioły
pierwsze się zawsze zwołuje starym polskości zwyczajem.
Uznania nie oczekuje. Pomaga... i radę daje!
Marek Gajowniczek, 15 września 2024
Skoro mówiono, że się nie powtórzy -
bałagan zrobił się za duży.
O sytuacji służby wiedzą,
ale mieszkańcom nie powiedzą,
by się obyło bez paniki.
Unikom takiej polityki
zleconej mediom z samej góry
przeczą opady oraz chmury.
Komu należy wierzyć? Komu?
Wiele osób zostało w domu!!!
Informacja ma być ostrożna???
Politykom wierzyć nie można!
Marek Gajowniczek, 14 września 2024
Padało, wylało i leje,
a ten, który w kraju wiatr sieje,
mniej śmieje się i zbiera burze.
Polska - krajem wynaturzeń.
.
Alerty wezbrań przekroczomych
płyną do wszystkich podtopionych
oraz strapionych - bez wyjątku,
że powracamy do początku -
do końca ubiegłego wieku
z władzą zmieniającą na przekór
wszytko, prócz tego, co już było
szalejącej natury siłą
ognia, powietrza i wody.
Od kataklizmów przyrody
spadających niespodzodzinie...
.
Zachowaj nas Panie!
Marek Gajowniczek, 13 września 2024
Ameryka wybiera - świat wstrzymuje oddechy
a w słowach nie przebiera, szczerząc sztuczne uśmiechy
nie tylko NBC, także i CNN.
W licytacji na grzechy nie brak drastycznych scen.
,
Ważą się losy wojen, granic oraz narodów.
Do powstrzymania zbrojeń świat nie widzi powodów.
Obietnic oceanem płyną góry pieniędzy.
Kto o nich wiersze pisze przywykł do życia w nędzy.
.
To nie ta Ameryka - to są już jej pozory.
ten podziw dla niej znika, co płynął na Batorym
Może jej prezydentem być polityczny wamp,
albo dolce far niente zakończy Donald Trump.
Marek Gajowniczek, 11 września 2024
Nigdy deszcz nie pada latem w Kaliforni,
a iskierki lecą z nieba jak ten deszcz.
Ludzie gasić paleniska nie są zdolni.
Tak tam jest.
Tak tam jest.
To normalne - jeśli kiedyś ktoś ci powie
ty nie całkiem w przekonanie takie wierz.
Stan podpalić mogli też jego wrogowie,
Wierz w co chcesz.
Wierz w co chcesz.
.
Wojna dzisiaj bardzo różne na oblicza.
Nie przewidzi sabotażu żaden wieszcz.
Płoną hale, składowiska, pogranicza.
Sam to wiesz.
Sam to wiesz.
Marek Gajowniczek, 11 września 2024
Po 11-tym
.
Po jedenastym Ameryka
źle ustaliła przeciwnika.
i już na stałe od tej pory
skończyły się dobre humory.
.
Nastały czasy prezydentów
bez własnej wizji i talentów
do przewodzenia i rządzenia.
Kolejny wybór nic nie zmieniał.
a tajemnych osób Deep State
ma na władanie krajem glejt.
.
Nie zawracając kijem Wisły
krążą na ich temat domysły,
ale te - najbardziej tyrafione
są w całym świecie zabronione
.
I publicyści i poeci
muszą uważnie strzec się w sieci
i wazyć myśli, ważyć słowa,
choć wszyscy wiemy o kim mowa,
nie każdy z nich jednak potrafi
postawić kropkę lub akapit
w miejscu i we właśiwym czasie,
ale niektórym ( widać) - da się!
Marek Gajowniczek, 11 września 2024
Błękit, biel, żółknąca zieleń -
świat jak malowany,
ale sił masz już niewiele.
Wstajesz niewyspany.
.
KIlka godzin przeminęło
na mrugnięcie oka.
Stare życie cię przygięło.
Przełom w kilku krokach.
.
Pamiętasz to orzeczenie:
"To niesprawność lekka?"
Etat wypiera sumienie.
Pieniądz - władzy Mekka!
.
Kasta dba o swoje zdrowie.
Śmiech z Hipokratesa!
Nikt w niej za nic nie odpowie.
Sukces w interesach.
.
Czeka wciąż poranna kawa
i jej aromaty.
Świat, co ludzkim się wydawał
oddano bogatym.
.
Nie oszczędzaj! Grosz ostatni
wydaj na Jacobsa.
Nic nie zmienisz! Żyłeś w matni.
Czuwa ręka obca.
..
Ponarzekasz. Machniesz ręką.
Refleksja jest zdrowa.
Otrzeźwienia jest poręką
TWOJA WOLNOŚĆ SŁOWA.
Marek Gajowniczek, 10 września 2024
Co takiego jest w człowieku,
że gdy kochał przez pół wieku.
wciąż pogodzić się nie może,
gdy serca rozłączysz Boże?
.
Nie wystarczy czas potwierdzić
uświęconym "aż do smierci"
i uznać, że są dwa światy.
Został smutek. Nic poza tym.
.
Na nic mistyczne praktyki
szukania Eurydyki -
wiersze w duszy wyśpiewane
nocą o czwartej nad ranem.
.
Cerber dobrze Styksu strzeże.
Na nic lament i pacierze.
Lete - potok z łez strumienia
zmienia w rzekę zapomnienia.
.
A to rzeka bez powrotu.
Wodospad ziemskich kłopotów
w mgłę zamienia każdy tren.
Proszę o spokojny sen.
.
W nim niech wszystko się wydarzy
o czym człowiek jeszcze marzy
i niech chociaz w tych marzeniach
wróci miłość - sens istnienia.
Marek Gajowniczek, 9 września 2024
Piękni ludzie, piękne miasto,
piękny i gościnny kraj.
Sprzeciw wojny entuzjastom!
Panie Boże spokój daj.
.
Chociaż wszystko jest możliwe
po serii głębokich zmian.
Niech nad globalnym porywem
czuwa zachowawczy plan.
.
Spełniających błogosławieństw
zamiast przestrogi Proroków.
Połóż Boże kres zabawie
oskarżeń i złych wyroków.
.
Ludzką rzeczą jest pokora.
ludzką także bywa błąd.
Miej w opiece autora
idącego wciąż pod prąd.
.
Gdy per aspera od astra
nie przychodzi śmiałkom łatwo,
a wybrańców liczna kasta
nieustannie ściemnia światłość.
.
Od Obrony Sokratesa
powtarzamy za Platonem:
Nie są zyski w interesach
większym niż prawda pokłonem!
.
Pozwól jutrzenki swobody
wypatrywać nam na niebie.
W wolnym kraju szukać zgody
z każdym, kto wie, że nic nie wie!
Marek Gajowniczek, 8 września 2024
Diabeł mnie posłał do Loredo
wiedząc, że w Komisji miejscowej
jeżeli się poruszam z biedą -
nie dadzą karty parkingowej.
.
Potem się głośno śmiejąc z tego
stanowczo sługom swym polecił:
Nie będą niczego dobrego
uczylił w szkole naszych dzieci.
.
Wiedzieli w złodziejskim Loredo,
czym są te skarby narodowe.
Nie zmienią nic i prędzej Szwedom
oddadzą także Częstochowę.
.
Posłał mnie diabeł bym narzekał
na Orzeczników nie na niego.
Ten, kto czasów trudnych doczekał
udaje pewnie niezdrowego.
.
Korzystać z ulg oraz z ułatwień
mogą - są władni tylko oni.
Diabeł się śmieje z ludzkich zmartwień.
Ubrał sie w ornat. Na mszę dzwoni!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.