Marek Gajowniczek, 29 sierpnia 2018
Do krewnych królika
dotarł komunikat:
Muszą zrezygnować
z kawałka marchewki,
bo koncepcja nowa
zamierza budować
z nich kapitałowe
na starość fundusze!
Nowa polityka
nie cieszy królika!
A w krainie czarów
wśród debat i sfarów
do króliczych uszu
na temat funduszu
dotarły przestrogi:
Czeka was los srogi,
bo twórcy funduszy
za to, co wyskrobią -
starych znów przerobią
na filc kapeluszy!
Marek Gajowniczek, 28 sierpnia 2018
Pałac - bajka!
"Display land"?
Nie zabraknie kina!
Nie wiadomo - kant,
czy grant?
Podarek Stalina?
Gmach na wodzie
wznieś narodzie!
Niech śpiewają "Mury"!
Może komuś braknie co dzień -
nauki... kultury?
Może... wolno wojewodzie..?
Władza powie - Sorry!
Nic o smrodzie,
bo w niezgodzie
trudne są wybory!
Pałac w puszczy?
W Puszczykowie
nie dali ciąć lasu?
Może puszczyk
puchać sobie...
Puszył się zawczasu.
Poniewczasie -
wszystko da się!
Będą w duchy wierzyć?
Dom na wodzie
wznieś narodzie!
Umiesz cuda przeżyć!
Marek Gajowniczek, 27 sierpnia 2018
Miał tu diabeł adwokata.
Przywykła dupa do bata?
Wyrzucanych na bruk pytał.
Sługom kazał wznieść kopyta
I pokazać, kto tu rządzi.
Żadem sąd ich nie osądził
Należycie - sprawiedliwie.
Wyrokował nieuczciwie
Z obawy o własną skórę.
Mysz umknęła w mysią dziurę,
Biorąc górę za zła matkę,
A do miejskich władz ukradkiem
Przedostawali się kaci.
Diabeł od lat dobrze płacił
Adwokatom z piekła rodem,
By bogobojnym narodem
Pomiatali bez sumienia.
Gdyby ktoś chciał prawo zmieniać,
Miał być ostro potępiony
Przez diabelskich władz salony
I w kapturowych procesach
Na banicję po bezkresach
Skazany do końca świata.
Miał tu diabeł adwokata...
Marek Gajowniczek, 27 sierpnia 2018
Gburia - Furia? EUR-lex!
Władca, jak Lulejka Rex,
pierścieni oraz pań - Róż,
ludzkich sumień, naszych dusz?
Uzurpacja? Nadużycie?
Ludzie! Na to się godzicie?
Na wszechwładzę księcia z bajki?
Metody Czerezwyczajki?
Rola nietrwałej struktury,
życie - z moderacją chmury
przyśniło się naukowcom,
jak królestwo małym chłopcom.
Nadzwyczajnych władz Potterom,
którzy różdżką - praw literą,
jednym ruchem zmienią wszystko
i świat... w wielkie pośmiewisko.
Śmiech rozumy obezwładnia.
Zasada, logika, składnia -
znikają w kosmicznej zupie.
Nie istnieje mędrzec - głupiec.
Anarchia - matką porządku?
Koniec jest ojcem początku?
Stwórcą - jest czasu różnica
tkwiąca w sądów potylicach?
Energia, a nie materia -
nieznana ciemna breweria
zasadnicze ma znaczenie
tam, gdzie rozpad jest istnieniem!
Być? Czy nie być? - W czym różnica?
Piękny tekst. Piękno zachwyca!
Samo w sobie jest prawdziwe,
co spotyka się z podziwem.
Odwieczny problem tkwi w tym,
że musi je spinać rym.
Wówczas bajek alegorie
tworzą ogólną teorię
względności, kwarków i kwantów,
bez Furii - Gburii i kantów!
Marek Gajowniczek, 26 sierpnia 2018
Jadą , jadą dzieci drogą -
siostrzyczka i brat
i nadziwić się nie mogą -
Kto za kółkiem siadł?
Uśmiech losu od Lotosu?
Ceny? Licho pal!
Rozum mówi - Szkoda głosu!
A głupiemu żal...
Niepotrzebnieś dziobem trzaskał!
Łaska jeździ pstra!
Prawa strona - zawsze praska!
Lewe skręty zna!
Czy oferta to Roberta -
Wspomagać człowieka?
Czy wyborcza już omerta
przez palce przecieka?
W dobrej wierze na banerze
napiszesz, co chcesz!
Gdy ci dają - zawsze bierzesz.
Jadą dzieci w deszcz...
Eskapada - nie wyprawka!
Biały łęg... a Bródno?
Na Kępie zamokła ławka...
Dalej - Błota? Trudno...
Kto zna Pragę ma odwagę...
Na prognozy gwiżdż!
Wie, jak przyciągać uwagę
kierownicy Mistrz!
Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2018
Zapomnieliśmy, czym jest wstyd
bezpardonowych walk o byt,
zachwianych obawami kast
po deszczu spadajacych gwiazd,
nazywanych Leonidami,
a Leonida - wiecie sami,
też Białym Orłem nagrodzono,
zanim sztandar wyprowadzono...
A inny przykład - Perseusza,
do zastanowień kasty zmusza,
co może sądzić o przypadkach?
Był ojcem rodzonego dziadka?
Czy spadające Perseidy
to nie upadków przyszłych zwidy -
zapowiedź kolejnych podziałów?
Kampania sięga granic szału.
Bezwstydna, słowem nie tłumaczy -
Kim dla niej jesteś? Ile znaczysz,
stając po tej... lub innej stronie?
Liczy się wynik! Czytaj: Koniec.
Zwycięzców świat nie będzie sądził!
Osądzi tego, który błądził.
Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2018
Wiatr pozrywał chorągiewki
na Pikniku Starej Śpiewki
i potargał lip korony,
sadzonych tu, z każdej strony
okolicznych, licznych dróg.
Widok nawet bawić mógł
i przyciągać przed ekrany
zwolenników nagłej zmiany,
zapowiadanych programów.
Konsternacja dawnych panów
nie była, chyba, wesoła.
Wiatr obawy w nich wywołał,
czy i w nadchodzącym czasie,
porywy przewidzieć da się,
w których wiatr reklamy zerwie?
Czy seriale zmieni w serię
czarnych chmur - dziwactw natury?
Może sukces popkultury
nie dodaje blasku władzom,
za to, tym co zmieniać radzą,
śmiech, na pewno, dobrze służy.
Nie przewidzi skutków burzy
piewca autoreklamy.
Nie wie, jak się zachowamy?
Może... jak te chorągiewki
ma Pikniku Starej Śpiewki?
Marek Gajowniczek, 24 sierpnia 2018
Nie ukryją lepy
kindersztuby braku!
Ten walczy na cepy -
tamten ma nunchaku!
Wzajemne oklepy
spór budzą od rana.
Walka ma być lepiej
reżyserowana!
Ramy są wspaniałe!
Chamstwo - nie debata!
Wczoraj usłyszałem:
Kurdupel to szatan!??
Coś... ty? W oryginale -
ktoś się zdziwił : Kurde..?
To wystarcza pale,
by rozpocząć burdę!
Ale szatan w ciąży???
Tego już za wiele!
Dokąd ten kraj dąży?
Kto ozorem miele?
Jesień... i nowości?
Toż to przecież sprzeczność!
Ma ludzi zezłościć
taka niedorzeczność?
Jesień ze starością
bardziej się kojarzy!
Wróżą, że z tą złością..
coś się musi zdarzyć!
Pokazują zlepy
taśm, fejków i haków!
Ten walczy na cepy -
tamten ma nunchaku!
Marek Gajowniczek, 23 sierpnia 2018
W kogo uderza New Delhi?
Najbardziej w tę korporację.
Natychmiast w niej przypomnięli,
że akcja budzi reakcję.
Pacjenta mogą odesłać.
Profesor ze strachu blednie.
Możesz leczenia zaprzestać,
a oni są tam codziennie.
Gdy zawód traci zasady,
uczciwość, zwłaszcza kulturę -
Nie znajdą żadnej porady
obawy o własną skórę!
Minister da im na mydło
i dezodorant niemiecki,
ale cóż znaczy pachnidło?
Tyle, co klepanie w plecki...
Poklepywania nie będzie!
Minister też ma obawy.
To g... w Azji jest wszędzie,
a u nas? W centrum Warszawy!
Marek Gajowniczek, 23 sierpnia 2018
Orzeł krążył na puszczy.
Kreślił nad nią koła,
Jakby chciał coś wyłuszczyć
I na puszczy wołał.
Ale puszcza, co puszcza
orły mimo uszu,
jak bezradna jest tłuszcza
wzięta prosto z buszu.
Mówią, że się wciąż rządzi
własnymi prawami.
Stąd tak trudno przesądzić:
A co będzie z nami?
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.