Poezja

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 grudnia 2022

Chciała wojna przezimować...

Chciała wojna przezimować,
ale nie ma gdzie się schować,
bo step dookoła goły -
mgłą pokryty, a sokoły
dronów ptactwo tracą z oczu.
Nielot, kiedy zamróz poczuł,
śpi w popiołach na południu.

Szczur szybko, jak zwykle w grudniu
do swych ziemnych nor umyka.
Logistyka się potyka
w głębokich zaspach na torach.
O rozejmie myśleć pora,
ale na rozgrzanych tyłach
zgoda znów się nie przebiła
uparta i poradziecka.

Grzeje tyłki na zapieckach,
a na stepie, na pociskach
przygasają już ogniska
z braku krzaków i igliwia.
Szron na szkłach obraz wykrzywia.
Pies z podkulonym ogonem
przemyka na drugą stronę,
ciągnąc w pysku onuc szmaty.

Zawodzą koordynaty.
Spirytusu chcą sołdaty!
Jeden stakan - nic poza tym,
może pomóc znów wojować.
...
Chciała wojna przezimować...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 10 grudnia 2022

Miedzy Pokojem, a złotem Pucharu

Ćwierćfinały... półfinały
pokazują - świat jest mały!
Widzimy, że momentami
mieści się między bramkami,
do których potężne strzały
wszystkich z siedzeń podrywały
i rozlegał się narodów
wrzask radości lub zawodu.
.
Ciężka walka jest prawdziwa,
a w entuzjazmu porywach
jest jak wojna hybrydowa -
brutalna i niesportowa,
jaka w ludzkiej śpi naturze,
po to, żeby walczyć dłużej
i wynikiem złym nie kończyć!
Bój nas dzieli - w końcu łączy?
.
A gdzieś - na Olimpie bogów,
obok, na zwycięskim progu
politycy i stratedzy
utrzymują świat w niewiedzy
o prawdziwych zagrożeniach
w przypadku zezwierzęcenia
napadu oraz obrony,
jakiego w latach minionych
człowiek wśrod największej dziczy
nie doświadczył... nie przećwiczył.
Nie znał skali, a co gorzej -
przewidzieć skutków nie może!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 grudnia 2022

Sen o potędze

Świat się zbroi na potęgę.
Puchną arsenały.
Order na błękitną wstęgę
przypną wodzom śmiałym,
którzy strasząc się wzajemnie
wejściem na grunt grząski,
plan Nowej Jałty tajemnie
kryją pod podwiązki.
.
Wojna ma się nie opłacać.
Zdobyczy nie będzie,
tylko syzfowa praca
na ruinie wszędzie.
Hydra będzie się odradzać!
Ma zastępcze głowy,
choć kolejne mogą spadać
w czasie odbudowy,
kiedyś Król na koniu białym
powiedzie Zastępy.
Nie będą się opłacały
kłamstwa i wykręty.
.
Ani żadna dyplomacja,
ani polityka.
Ani zbiorowa gwarancja,
co spory zamyka.
Wtedy stary siwy człowiek
wyjdzie z bazy NORAD.
Dłonią łzę obetrze z powiek,
wiedząc, że to pora
na wołanie, na szukanie
kilku Sprawiedliwych,
proszacych o zmiłowanie
i pokój prawdziwy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 listopada 2022

Dwie twarze mediów

Świat pokazuje dwie różne twarze -
jedną nad Dnieprem, druga w Katarze,
a my zajmując miejsce środkowe,
ma obie strony skręcamy głowę.
.
Wszędzie na sukces ludzie czekają.
Jedni się bronią - inni strzelają.
Wielkie emocje sięgają nieba,
kiedy na wynik czekać potrzeba.
.
Jedak tych bojów równać nie można.
Wojna jest bardziej od meczów groźna
i porównywać ich nie musicie -
walki o tytuł z walką o życie.
.
Jednej w otoczce pieniędzy, ropy.
Drugiej, gdzie księżyc świeci w okopy,
a żołnierz ekran ukrył w opończy,
bo też chce wiedzieć, jak mecz się skończył?
.
Wróg go natychmiast może namierzyć.
Choć los pozwolił do Mistrzostw przeżyć,
musi wciąż czuwać - nie spuszczać wzroku,
bo wojna nie ma dobrych widoków.
.
A piłkarz palce w seruszko składa,
jeżeli trafił w bramkę sąsiada,
klęcząc odbiera kibiców fetę,
a żołnierz w ciszy słyszy rakietę.
.
I zamiast wrzawy jest tylko huk!
Sojrzenia w niebo odbiera Bóg,
co różnych modlitw przed chwilą słuchał.
Wiara jest mocna! Nadzieja krucha...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 listopada 2022

Z wyrzutem

Petlę decyzyjną Sztabów
przez podesłanych arabów
za podany chwycił palec
kontrakt z firmą "Über alles"
posunięty aż do granic,
żebyśmy nie płacąc za nic
obcym siłom pozwolili,
by nas strzegli i bronili.

Nic więcej nie oczekują.
Baterie swe rozładują.
Pomoc dotychczas markują,
lecz gdy przyjdzie co do czego,
to natychmiast dopną swego.
Z czarnym krzyżem patriotów
rząd był chętnie przyjąć gotów,

Ale już w całej Warszawie
głośno było o obawie,
żeby uważali młodzi,
gdy nie wiedzą o co chodzi...
i Pan Prezes się nie zgodził,
by nas Niemiec za nos wodził
radząc nieco bałamutnie
Ukrainie dać wyrzutnie!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 listopada 2022

Minęła 8 - radość o poranku

Rozpoczynają nerwowo
i napięcie stale rośnie.
Słowo przeczy innym słowom -
konfliktowo, groźniej, głośniej!
.
Dyskusję toczą jałową
na bezdechu bez ustanku
partyjniacką nowomową...
Mamy radość o poranku.
.
I chce się żyć.
Chce się wstać.
W mur głową bić.
Wspomnieć "mać"
czekając chwili interwału
na moment przed erupcją szału,
po którym można z siebie wyjść.

Minęła wczoraj - jest znów dziś!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 listopada 2022

Od Świąt do Świąt

Żyłem dotąd od Świąt do Świąt
w kraju nie tak dalekim od szosy
i nagle, już dziś nie wiem skąd,
przeciw wojnie podniosły się głosy.
.
Świat nie był wojną przestraszony,
lecz cerkiewny dzwon zagrzmiał dosadniej.
Dziś rozglądać się jestem zmuszony
z której strony rakieta upadnie.
.
Każda władza zabija w obronie,
jeśli jej się mocarstwo rozpada,
a nam - sługom schylonym przy tronie,
panikować zaraz nie wypada.
.
W Święta zawsze Nadzieja się rodzi,
że odżyje i mięso armatnie,
lecz myśl grzeszna mnie często nachodzi,
że to mogą być Święta Ostatnie
.
Możliwości są dookoła,
ale czasu już dla mnie nie ma.
Całą dłoń podnoszę do czoła,
a nie tylo palcami trzema.
.
Jutra się aż tak bardzo nie lękam,
spoglądając w Dolinę Ciemną,
pamiętając - Ktoś czuwa nade mną,
bom nie rzucał słów nadaremno.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 listopada 2022

O poranku dzikiej róży

Serią bezdźwięcznych pogadanek
zaczyna się każdy poranek,
a chociaż głos masz wyłączony,
wzrokiem półsennym i zamglonym
pragniesz ogarnąć z czym do ludzi
rząd cię tym razem ze snu budzi?
.
Trudno się dziwić złej pogodzie,
że siwą mgłą oblepia co dzień
oczy stacjonarnym kamerom,
a rzecznikom oraz liderom
nie przeszkadza wytrwać na chłodzie
i to samo powtarzać co dzień.
.
Bez rękawiczek z gołą głową
fascynują nas swą przemową
o inwestycjach, wsi i zdrowiu,
o nowych drogach na pustkowiu.
Sami najlepszy przykład dając,
że zdrowi są i nas przetrwają!
.
Odporni oraz długowieczni.
Zadowoleni i bezpieczni.
Rozgarzni swymi sondażami.
Będą się nadal troszczyć nami,
choć służba to dla nas nie sługa,
a nasza pamięć jest za długa
i ona nas najbardziej boli,
a także czasem wzrok sokoli,
jaki potrafi wciąż dostrzegać,
co nie powinno nam dolegać.
.
W społecznych dołach i w okopach
obawy chowa Europa
i wycisza je tam, gdzie może -
gdzie chłodniej, wolniej, gorzej, drożej,
a na tym kryzysowym tle,
jeszcze ktoś w Polsce pożyć chce
i się na rzeczywistość krzywi.
Jest taki kraj! Trudno się dziwić!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 listopada 2022

Chłodno... chłodniej...bardzo chłodnie

Trudno uspokoić człowieka
spiętego, który na coś czeka.
Co się posuwa wciąż nieznacznie
i może upaść nieopatrznie,
a wówczas, jeśli już się zacznie,
pozostanie bez żadnych szans.
.
Sił może wtedy nie wystarczyć,
jeżeli walczy się - nie walczy,
bo nadeszła akurat zima,
a śnieg i chłód zapał powstrzymał
i w oczekiwań wpadasz trans.
.
A mądry Pan generał Bieniek
nie mówi - reszta jest milczeniem
i trzeba zawsze być gotowym
i nie zawracać sobie głowy
tym, co się jeszcze musi zdarzyć.
.
Może być gorzej albo lepiej.
Myśl błądzi po bezkresnym stepie
i bez znaczenia jest, co sądzisz?
A problemy ma ten, kto rządzi,
gdy o przetrwaniu się rozmarzył
pomimo lęku i szantaży.
.
Nie tylko świat i kraj i unia...
i każy człowiek by spotulniał
wobec czasu nieuchronności,
a czas z czasem wszystko uprości.
Ważne jest zdrowie - nic poza tym
w systemie wsparcia lodowatm,
który jak czasem to się zdarza
zmrozić też może gospodarza.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 20 listopada 2022

Info-swawola i wersji kolaż

Nie jest to wcale myśl bogobojna:
Co dla nas lepsze? Prawda czy wojna?
Problem poraża ścisłe umysły
przez zawracanie patykiem Wisły.
Z góry ośmiesza każdą krytykę
przy zarządzaniu znaczym ryzykiem,
burząc logikę jasną sprzecznością,
bo wojna nie jest żadną wartością
i nie musimy znać odpowiedzi
na której szpilce ten diabeł siedzi?

Szybkich osądów nam nie potrzeba!
Nie rusz owoców pewnego drzewa -
usłyszał Adam w stworzonym raju.
Nie było zasad i obyczaju
tylko życzenie i ostrzeżenie...
I nagle nam coś spadło na ziemię,
co stać się miało źródłem udręki,
a pochodziło z tej samej ręki.
Kilka dni wcześniej tuż pod Kijowem
spadła atrapa broni jądrowej,
lecz skoro znano czarta zamiary
nikt pokuszeniom nie dawał wiary.

A u nas zawrzał gorączką Salon.
Siedzą, badają i lulki palą,
a ten co siedział na końcu stoła
natychmiast siły obrony zwołał.
Poruszył Unię i świat poruszył
po czym po sobie położył uszy,
a gdy namnożył wersji do licha,
jak czmychnął do drzwi...
tak dotąd czmycha!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1