24 października 2015
osąd kapturowy
czuję nosem
łączność z jesiennym chaosem
wiatr wieje pod włos
masz ci los!
nikt nie zgłasza sprzeciwu?
parasol!
domaga się wpływu
uderzając w krawężnik – proszę o ciszę!
liść protestuje
no przecież wiszę! zaraz się zrywam zresztą
za mało dowodów
abym go zbeształ
same po-szlaki
podpieram się znakiem
ograniczenia do pięćdziesięciu prędkości
klomb wydał ostatnie tchnienie
no i z czym?- do gości
przytomnie odkrywam się i świat na nowo
no wariat przyznajcie
wariat z mokrą teraz głową