4 maja 2011
pani od matematyki
Urzekająca powabem symetrii
szlachetnością geometrii figur
Rozkołysanych w rytm
kreślonych na tablicy wzorów
W upalne dni około południa
lekcje pachną słodko-lepką
obietnicą nieskończoności
Obliczam niemożliwe
rachunki prawdopodobieństwa