6 stycznia 2012
proza bez konia
to tekst obejmujący szersze rzesze
jako indywidualista się nie cieszę
jako element większej całości
skacze z radości
my naród katolicy wszelkiej maści
panowie pijacyi prałaci purpuraci
posłowie
wyznajemy wzywamy
wyzywamy od jakich nie powiem
strażnicy strażacy
jedyna w swoim rodzaju mieszanko
wsi ruska zamieciona
niemiecko - niderlandzka mieszczanko
gruzińska fantazjo
tatarska krwiożerczości
prostacza tolerancjo
starowierna pobożności
do ciebie wracam
w każdej minucie
z dziurą w niebie
kieszeni bucie
jestem polakiem mam psa i ogląd wszechrzeczy
w garażu kosa czeka i lemiesz do przekucia
na miecze