17 kwietnia 2011
wigilia wszystkich grzesznych.
tak
 	twoim płochliwym sadom zgarbionych jabłoni
 	każdej iskierce między podczas i wewnątrz
 	tak morskim źrenicom - to ciężkie kraty
 	o które łomoczą żywioły
 	opowiadam sobie historie wolności
 	gdzie za wieczne zadanie wyznaczono nam
 	wynurzanie się z głębin bezruchu i bezwiary
 	desperacka obrona nabrzeży mojej skóry
 	na soczystej niebłogosławionej ziemi
 	nie zdzierasz mi jednym ruchem żadnej twarzy
 	nie przytrzymujesz za szyję - oddycham
 	mówiłam
 	że chcę cię całego zupełnie do końca
 	z bliznami po i miejscem na nowe
 	że oddam ci każde stracone utonięcie w sobie
 	mówiłam ucieknijmy w ciche wspólne noce
 	bo za wcześnie nas życie spotkało na drodze
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade