Dziennik

Tamara Titkowa


Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 grudnia 2011

18 maja 1985, sobota ( zanim się narodzi )

...czuję wzrok na sobie..Księżyc gapi się na mnie...W tę jesienną noc... Zerkam przez jego cień w kierunku bosowatośći tego, który zdaje się, że śpi...Czy to są zarysy stóp(?)Nie mam pewności...Sen wepchnął swój język w moje oczy...


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 grudnia 2011

18 maja 1985, sobota ( zanim się narodzi )

..wieczorami zawsze slychać szelest... Oczy nigdy nie dostrzegl stóp, ale ucho ,czuje ich bosość.. szorstkość.. Czekam na dzien.. wtedy, może pozowolimy sobie na więcej z racji zimnych jesiennych porankow..Pozwolimy sobie na więcej: stop ogladanie..


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 grudnia 2011

18 maja 1985, sobota ( zanim się narodzi )

.. przez wiele dni siedzielismy na przeciwko siebie.. patrząc po sobie niecierpliwie i lękliwie.. Kiedy slonce zachodzilo, podchodziliśmy o krok do przodu...Na jesien czekaliśmy ze zniecierpliwieniem, by zobaczyc cień na tle czerwonych lisci, na nas



liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1