7 lipca 2013
Szkice na nodze stołu
Pani barmanka mimo że siliła się ze wszystkich mocy
bym przyjęła wiarę że nie przeszkadza jej
moja nieudolnie pociągana ślina nad barem
to jednak gdy częstowała mnie kuflem piany z piwa
za pieniądze które włożyłam pod opadłą powiekę
nagle
bez większego zażenowania i prób skrywania
z równoczesnym wyciągnięciem lewej ręki
ukazał się twór mięśniowy jamy gębowej dążący w kierunku mężczyzny
ten w geście przywitania i zaproszenia rozdarł usta
tak szeroko że z żalem dostrzegłam nieprzeszły jeszcze łyk piwa
które kupił zaraz po tym gdy moja karta darła się z całych sił
o braku środków na koncie.