17 czerwca 2014
to wszystko
umarły dla mnie. nosiłam je w kieszeniach,
jak odpustowe pierścionki. przebierałam,
zawsze w mroku. nikt nie wiedział co
mam w środku zaciśniętych dłoni.
nie pytał.
jeszcze tylko zbiorę te,
które wypchnęłam na drogę
- powróciły odgubione.
może komuś przyda się
książka jak drzewo
usiądzie pod nim,
da cień
da i słowo
będziemy pamietać
17.06.2014