25 grudnia 2014
....
a dlaczego pan tak stoi i moknie
na tym deszczu - pytam. wigilia.
spogląda na mnie - bo wcześniej
szukał. samotny człowiek.
postoję z panem, skoro nie idzie
pan do nikogo, a nigdzie wokoło
nawet nie ośmiela żeby wejść
do środka. poczekam z panem.
aż przestanie padać. też mi wygodnie
w tym deszczu. nie ma wspomnień.
zresztą, żebyśmy tu nawet całą noc
stali z żalu, Bóg się i tak narodzi.