Proza

Istar


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

21 lipca 2012

kalka

W tym śnie kobieta, która na ciebie patrzy jest twoją córką. Właściwie to bez znaczenia, bo i tak się nie poznacie. Ona przyjdzie na świat sto lat później, w zupełnie innym domu niż ten, o którym oboje marzyliście. Jest znaną pisarką. Jej rodzice dziwą się, kiedy kolejne tomy opasłych powieści spływają na nich jak błogosławieństwo – dziwią, bo oboje zajęli w życiu wygodne miejsce podróżników. Nie rozumieją, skąd pasja córki do zmyślania światów, w których żyją ludzie niepodobni do nich. Ona też nie jest wyjątkowa. Niczym się nie wyróżnia. Ubiorem szczególnie. Zwracając na to uwagę, kręcą nosem, że taka niezadbana nigdy nie znajdzie męża. Nie doceniają jej możliwości, które nie wiążą się z wyglądem, a stanem ducha. Ten odziedziczyła po matce. Tej pierwszej, dla której nie mogła się urodzić – bo jeśli – nie byłaby w stanie naśladować jej bardziej, niż teraz, kiedy to, co pisze jest wyraźnie jej i nikt nie skojarzyłby tego z matką. Podobieństwo w autorstwie zdarza się często. Tu wyjątkowo doskwiera. Ale tylko świadomym czytelnikom, duchom z przeszłości. Tylko one wiedzą, że trzymają w dłoni ten sam egzemplarz książki, który matka nazwała kiedyś brudnopisem, a później zapomniała dopisać końca cudownej historii o miłości. Dlatego nie mogła urodzić się wtedy. Ojciec byłby może bardziej wyrozumiały, od czasu do czasu zdarzyło się, że w zetknięciu z literaturą nabierał rzadko spotykanej wrażliwości i kopiował emocje w wierszach niespotykanej urody. Uczciwy zatem los dla całej trójki pozbawił ich rodzicielstwa na korzyść milionów innych, spragnionych wrażeń, piękna i doznań, o których pisała jej matka z miłości do ludzi, świata i z bólu po utracie dziecka, a córka sto lat później skopiowała z odziedziczonej pamięci.
Ta kobieta, którą zostawisz za chwilę na progu mieszkania, nie zapyta kim jesteś, bo widząc siebie tak trudno zadaje się pytania wyprzedzone odpowiedziami serca. Dlatego kiedy chcesz wyciągnąć rękę i zakryć jej ramię przed chłodem, sen mija, zostawiając taki sam jak wtedy niedosyt bycia matką.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1