Poezja

Miladora


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

2 czerwca 2011

café au lait

zaczynam dzień poranną kawą
na czarnej tafli smuga bieli
sięgam po słowa na pościeli
jakie się dziś zapewne zdarzą
 
uciekam dłonią w kromkę chleba
w szybę już stuka czas naprędce
próbuję złapać sens na wędkę
który mi spływa skąd nie trzeba

znów parę spraw się plącze przy mnie
niezałatwionych aż po krańce
kawa paruje w filiżance
połykam słowa kawą płynne

wtopiona w życie gestem ręki
widokiem z okna na ogrody
codzienne znów zaczynam schody
niezmienne łowiąc uchem dźwięki






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1