8 czerwca 2011
sub rosa
noc płatki rozchyla jak róża
do okien już wspina się ciemność
światełkiem przesącza przez włosy
nie szkodzi że pora tak późna
gdy dźwięki w ciemności się perlą
leniwie żeglując w niedosyt
po blasku srebrzystym w kałużach
księżycu płynącym do wewnątrz
i cieniu co mgiełką w ślad kroczy
spod palców w pointach baletnic
wysnuwa się ciszą obietnic
różana opowieść o nocy