21 września 2011
walc na czułość z uśmiechem
już podnoszę się z miejsca
kiedy dłoń mi podajesz
w oczach widzę tę samą
tęsknotę
żeby tańczyć jak dawniej
zanim świat się zawalił
kiedy wciąż było przedtem
nie potem
pierwszy krok no i drugi
w talii czuję jak lekko
obejmujesz mnie rytmem
kołysząc
głowę schylam z uśmiechem
jesteś moją tancerką
mam wrażenie że mówisz
to cicho
nie ma sali balowej
ani świec w kandelabrach
pod stopami nam parkiet
nie błyszczy
lecz jest ciepło i spokój
ciche tony brzmią walca
w tle melodii – wciąż tej
dla Elizy
Mojemu przyjacielowi.
Uśmiechnij się, Sławku – muzyka ciągle gra. ;)