16 stycznia 2012
inverno
zima już stąpa w białych śniegowcach
lodowe sople wokół rozwiesza
błękitne cienie maluje zmierzchom
szronem o świcie przybiera postać
mniszki co ziemię z czerni rozgrzesza
z półmiska bieli szadź sypiąc gęsto
bladą poświatą spina śnieg w mostach
nurkuje w zaspach firn z puchem miesza
odbiera ciepło dłoniom i gestom
zima już kroczy zmarzniętą grudą
płaszcze zapina grudniowym ludziom
odcina jesień zimową kreską