16 czerwca 2015
niedopatrzenie
bywałeś tego lata daleki
a może to złudzenie na tle szczytów
bo przecież gdy przyszedł halny mieliśmy
tylko siebie bliżej niż ciepło
parujące z oddechów
byłeś tego lata zmęczonym drozdem
który utkwił w splątanych szuwarach
a może dopadły mnie zwidy po palącym słońcu
gdy czekałam na burzę z piorunami
byle nie usłyszeć ciszy
byłeś tego lata bladym płomieniem
słaniającym się na brzegu ognia
a może to nagłe zamglenia wypaczały widzenie
są tacy którzy mówią że już ciebie nie ma