7 czerwca 2011
zawiana
nakryła gorącą głowę kwiecistą
chustą zostało wytarte z twarzy
wszystko co ukrywa we włosach
wiatr na nieszczęście nie rozwiewa
złotych pasm splatanych sztywno
niczym układana naprędce modlitwa ulatuje
do nieba ma już blisko
dwadzieścia chust pokuty za nic
zadanej nieprzejednanym halnym