10 czerwca 2011
papierosy
Zapaliwszy papierosa Agata wydmuchała dym z ust. Wiedziała, że papierosy szkodzą. Nie mogła jednak przestać palić. Dzień bez nikotyny był dla niej nie do wytrzymania. Siedziała,stała, leżała chodziła - popalając. Płuca bolały ją z okropnie. Nie wiedziała jednak jak przestać. Gdy papierosa nie było miała kaca nikotynowego.
"mój przyjaciel - papieros, mój wróg - papieros...nie wiem sama co jest lepsze. Bez niego ciężko, z nim też"
Gdy czytała na pudełkach od papierosów etykietki typu :"palenie zabija" lub "Twój farmaceuta pomoże rzucić Ci palenie", miała ambiwalente odczucia, mówiła sobie :" o co im chodzi z tymi nalepkami, rozporządzenie ministra Zdrowia - a komu to pomaga? e tam i tak umrę na raka".
Gdy spaliła trzydziestego trzeciego papierosa w poniedziałek...powiedziała sobie :" od wtorku rzucam! nie ma bata! albo chociaż ograniczę...przecież wydaję tyle pieniędzy na te papierosy a szlugi mają iść w górę"