4 sierpnia 2011
Garniec
czy dawny czas ma jeszcze znaczenia
w kawałku gliny wyjętym z pieca
kształt formy wypalony i kruchy
stały z każdą rysą zastygłym wzorem
u kresu napełni się popiołem
dni zmurszałych szybciej lub wolniej
zawieruszonych i wyrytych w pamięci
w jednym naczyniu czarne z białym
dopóki trzymam w dłoniach
między uwagą a nieostrożnością
dostrzegam zdobienia
z natchnień i tęsknot kwitną desenie
tyle razy w podróży niezgrabnych walizkach
w pogodę na którą i psa nie wypuścisz
sklejone pęknięcia odbudowane odpryski
jak odebrać znaczenia
przeszłego czasu już nie ma
a taki wyraźny