24 października 2011
banalnie proste
Na małej polance
kocyk rozłożony
na kocyku on i ona
nieśmiało w siebie wtuleni
kradną sobie spojrzenia
nie wiedząc dla czego,
ukradkiem musnoł jej lica blade
dłonią zimną
a jednak zadrżała
chcąc odwzajemnić
chłopca pocałowała