21 grudnia 2011
( w trakcie myślenia)
Może jak ci powiem... zrozumiesz, żyć razem, osobno może tylko czasem się da, tak głucho w lesie i smutno w domu, pomachaj do mnie nim zginiesz za mgłą gęstą i biało mleczną, tak wiem, lubisz mleko z miodem i mimozą...nad ranem skrawkiem ciała ci okażę leki. Całuj bez pamięci, żadnej pogardy, zakłamania i biedy, ubogo patrzysz na ulice śliskie, ubogo na drugie imię...