21 lutego 2012
Później jak będzie...
Póżniej jak będzie gdy wszystkie dni,
przytłaczać będą jednostajnością.
Czy będę jeszcze umiał śnić,
czy też się w jedno zleję z szarością?
Później jak będzie gdy każda z nocy,
chłodem kłaść będzie się na ramiona.
Kiedy blask cały stracą moje oczy,
namiętność mego serca skona?
Później jak będzie gdy serce się zmrozi,
i już bić będzie bez uniesień.
W lęku czekając nadchodzących godzin,
drżąc niepokojem że którejś nie zniesie?
Później jak będzie...?
Andrzej Tomasz Maria Modryz}ski
24.01.2012r.