22 marca 2013
Karciane wspomnienia
Znalazłam stare karty
a w nich kiery i dzwonki
bardzo zniszczone podarte
wypadły mi z kieszonki
schowałam je z sentymentu
kiedyś wieczoru pewnego
bardzo to dobrze pamiętam
teraz wracam do tego
gdy grałam w kierki kanastę
małego skata w makao
stawiałam sobie pasjanse
a było tego niemało
talia kart śliska błyszcząca
w niej liczby oraz figury
graliśmy wtedy bez końca
w domu na łonie natury
wymyślaliśmy też nazwy
dla swych karcianych idoli
liczył się pomysł każdy
i śmiechu było do woli
walet nazywał się jopek
trefle to były chruściki
ja zawsze miałam ochotę
wymyślać te imienniki
trzymam karty i patrzę
przeleciał wspomnień huragan
których i czas nie zatrze
bo ja mu w tym pomagam.
Autorka L.Mróz-Cieślik