26 marca 2013
Śmigus-dyngus
Gdy zakwilą ranne ptaszki
w drzwi zastuka poniedziałek
zaczną się z wodą igraszki
potrwają godziny całe
Dzisiaj miarka się przeleje
przez psikawki i wiaderka
raz do roku tak się dzieje
prym wiedzie wody butelka
śmigus-dyngus się nazywa
obrzęd ten co roku kusi
i każda istota żywa
trochę oblana być musi
dżentelmen z perfum flakonem
zaczai się gdzieś cichutko
pokropi panią z fasonem
zrobi się jej milutko
lecz też i tacy bywają
ostatnio często się zdarza
co wiadrem całym chlustają
to przeziębieniem zagraża
więc postępujmy z umiarem
w ten poniedziałek lany
bo nie jest żadną karą
ten obrzęd oczekiwany
a jest też tak czasami
gdy chmurzą się niebiosa
że zamiast wiaderkami
deszczyk siąpi z ukosa
w każdej fajnej postaci
świąteczne polewanie
tradycja wiele znaczy
i niech już tak zostanie.
Autorka L.Mróz-Cieślik.