Poezja

cieslik lucyna


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

30 marca 2013

Wielkanoc małej Lucynki

o wczesnym świcie zawsze co roku
gdy jeszcze ciemno cisza i spokój
wstaje rodzinka na rezurekcję
Lucynce wstawać wcale się nie chce

jeszcze pomarzyć chciałabym sobie
wstać pacierz zmówić na łąkę pobiec
nie miałam jednak w tym względzie forów
musiałam wstawać mimo humorów

w lakierkach nowych i nowym płaszczu
tak wystrojona wielki to zaszczyt
stukałam głośno butem o chodnik
żeby pochwalić się strojem modnym

w kościele miejsca wszystkie zajęte
a dla mnie było to niepojęte
stałam na dworze godzinę dzielnie
a czas się dłużył niemiłosiernie

marzły mi nogi w tych pantofelkach
ta dolegliwość zbyt była wielka
Podlasie przecież ostry ma klimat
często w Wielkanoc tam była zima

po mszy radosna ile sił w nogach
pełna miłości do Pana Boga
w brzuchu burczało pędem do domu
dzielić się jajkiem i mamie pomóc

i wreszcie uczta po wielkim poście
wszyscy przy stole rodzina goście
wszystko domowe a jakie smaki
a potem na dwór wszystkie dzieciaki.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1