Poezja

cieslik lucyna


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

21 października 2013

Dopadł mnie

wstrętne katarzysko dopadło i trzyma
już nie czuję mięty wlecze się godzina
teraz tylko kicham równo raz za razem
nastrój byle jaki o łóżku wciąż marzę

głowa niczym kamień ciężka obolała
to dyskomfort wielki dla mojego ciała
kap kap krople płyną po policzku słone
źle z każdą godziną liczę że ochłonę

miksturę wypijam choć jak piołun gorzka
na ból głowy także muszę zażyć proszki
nos jak rak czerwony i naskórek schodzi
byle jak i ciężko leżeć oraz chodzić

Autorka L.Mróz-Cieślik






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1