Poezja

cieslik lucyna


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

7 lutego 2014

Rower zimą czemu nie

jeżdżę moim rowerem nawet gdy pada i wieje
ja kierownicą on sterem a ile wtedy się dzieje
wyruszam sobie śmiało pogoda nie gra tu roli
jazdy zawsze mi mało rower w piwnicy nie stoi

mam jak należy hamulec ręczny i przy pedale
kraksie nie trudno ulec lecz dla mnie się to udaje
rozgrzewka to znakomita ciepło wypełnia me ciało
ktoś zapyta czasami czy jeszcze mnie nie przewiało

jestem zahartowana i zdrowa jak ryba lub mors
taka przejażdżka z rana uwalnia z wszelkich trosk
paliwa przy tym nie tracę dotlenię się znakomicie
nim dojeżdżałam do pracy lat wiele czy uwierzycie

pokonam każdą przeszkodę zaspę i dziurę w chodniku
i nigdy się nie zawiodłam na moim ręcznym silniku
przy tym i środowisku nie szkodzę a wręcz przeciwnie
i to już chyba wszystko chyba nie brzmi to dziwnie

L.Mróz-Cieślik






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1